Trudno się było ruszyć od stołu.
Był też przepyszny deserek (p. Jurek)
Te rzodkiewki własnoręcznie wycinała Karolinka.
Był też spacerek po pięknie utrzymanym Parku Potulickich.
Niestety czeka na utrwalenie w innym terminie.
oraz cała gama wspaniałych ciast, ciasteczek i owoców.