Z Kickami nie widzieliśmy się od wakacji - to absolutny rekord. Teresa ma Mamę po wylewie, a ostatnio ojciec Jacka spadł ze schodów i wylądował w szpitalu. Tym razem był ważny powód wizyty, bo Teresa poprawia nam dokumentację budynku gospodarczego z powodu nieszczęsnej przybudówki na narzędzia, której nie było w zatwierdzonym projekcie.
Wszystkiemu winne wiaderko podstawiane pod rynnę,
z którego się ulewała woda.
Wektor, tez musiał zmierzyć się z problemem.
Nie martw się Wektorku, da się to naprawić.
Cały dzień popadywało.
Komisja w osobach: prof. inżynier, architekt i matematyk
ogląda spróchniały słup grożący katastrofą budowlaną.