Gabrysia trochę się wstydzi poczęstować go czekoladka.
W końcu usłyszałam - chcesz?
Chciał!
Kto przemówi pierwszy?
Kuba nie okazał się architektem z wyobraźnią.
Ale Gabrysia wyjątkowo oddała mu inicjatywę.
Sama zajęła się produkcja babek.
Mała kokietka próbuje zmniejszyć dystans.
Tu oboje ciutek onieśmieleni.
Kuba zaczyna zerkać na Gabcię.
no powiedz coś wreszcie!
Tu bardziej na luzie.
A tu całkiem na luzie.
Moje pierwsze cukinie z naszego zagona.
Z tego będzie soczek.