Mateusz, jak co miesiąc, bawił w Polsce.
udało mu się na dzień wpaść na włości.
Wykorzystałam go do zamontowania podstawy do parasola.
Ciocia Halina po śmierci wujka Odwiedziła Babcię Anię.
Między deszczami udało się zalać rurę cementem.
Zdjęcia od Basi.
Sprowadziłam sobie żywe kosiarki od Józków.
Krówki ładznie komponują się z otoczeniem.
Bzy zaczynają przekwitać.
Jedziemy na pole po kamienie.
Wyjątkowo ładnie kwitną mi truskawki.
Nawet się już zawiązały owoce.
Obejście Józków.
Trzeba dokonać obmiaru poszczególnych zasiewów.
W tym roku żyto i seradela.
Najpierw wybraliśmy się na pomiary bez miarki (drobne 500 m w jedna stronę).
Za drugim podejściem skorzystaliśmy z rowerów