W drodze do Kołobrzegu odwiedzamy rodzinne strony Jurka - Budowo. Znajduje się tu nadal garnizon wojskowy. Tu chodził z Basią kilka lat do podstawówki. Byliśmy już tu 21 lat temu, także w drodze do Kołobrzegu. Trochę się tu zmieniło. Zwłaszcza drzewa wybujały.
Postój przy zajeździe.
W oczekiwaniu na obiad.
Jezioro Drawskie.
W ten upał ciągnie nas do wody.
Ta lipa musi pamiętać tamte czasy.
Tu Jurek uprawiał sporty.
Starego budynku szkoły już nie ma.
Ławka stoi pod oknami Żółtaków.