Jest już stół i 2 krzesła. O to zadbałam osobiście.
Rodzice Uli pomalowali jej domek na brązowo.
Była niezadowolona, bo chciała żeby był różowy.
Gabrysia też jest bez szans, bo dziadek nie lubi różowego.
Jurek wymienia huśtawkę Dominiki na starą Gabrysi.
Niestety były kłótnie o tę nową.
Ula okazała się smakoszką arbuzów.
Gabrysia nie lubi, ale skoro Ula lubi wypada spróbować.
Czyżby arbuz miał działanie usypiające?