Odpustowe obwarzanki.
Jurek bez brody!
Dominika rwie się na schody.
Dzieci wracając z Gdańska nocowały na działce, bo mieli dość stania w korkach.
Przy wyjeździe z działki zobaczyłam
jak wielki mam przy domu słonecznik.
Poprosiłam dzieci żeby zrobiły zdjęcie. No i proszę, ale kolos.
Liście są wielkości głowy. Zdjęcie chyba Gabrysi.
Gabcia wykończona podróżą.
Wojtek przyjechał popracować nad magisterką.