Udało mi się zmobilizować Jurka do wymiany kamieni na większe.
Te ułożone kiedyś przeze mnie ledwie było widać z trawy.
Niestety zabraknie nam budulca.
Cotygodniowa wizyta Sąsiadki.
Tomek zrobił Gabrysi półkę, ale zapomniałam sfotografować.
Stolnica z oprzyrządowaniem tez już wisi.
Nowe trendy w ortopedii zalecają nie używanie obuwia
do momentu samodzielnego chodzenia.
Raczej tego nie widać, ale szarlotka była pyszna!!!
Ania zrobiła ciasto, a ja resztę.
Dominika jeszcze nie wie, że zje cały kawałek.
Bluzeczka z pieskiem jeszcze da się włożyć.
Pierwszoklasistka demonstruje z dumą braki w uzębieniu.
Najbardziej podobała się sukienka, ale za rok raczej będzie za mała.
Mała strojnisia sama ubrała się w korale.
Sukienka po Gabrysi jeszcze trochę przydługa, ale co tam.