Kicia regularnie nas odwiedza.
Wcale nie tak łatwo pokryć równo powierzchnię sprayem.
Wyszły mi jakieś nieoczekiwane efekty.
Miała być sama kicia.
Ponieważ popaduje śnieg koła będą schły w domku gospodarczym.
Pierwszy śnieg. Trochę mnie zaskoczył.
Nie zdążyłam okryć roślin.
Mam nadzieję, że jeszcze się ociepli.
W niedzielę udało się Jurkowi przekopać 3/4 grządek.
Krety nie próżnują.
To ważne, bo dostałam od sąsiada kilka taczek nawozu gołębiego,
który musi się rozłożyć przez zimę.
Pigwa na nalewkę.