data 2017:01:21 15:50:23Tomek uśmiecha się na samą myśl o pierogach.
data 2017:01:21 15:51:00Jurek nie może się zdecydować.
data 2017:01:21 15:56:48Teraz wystarczy już tylko cierpliwie poczekać.
data 2017:01:21 15:56:54Przy soczku będzie łatwiej.
data 2017:01:21 15:57:37Gdzie te pierogi???
data 2017:01:21 15:58:34Chyba idą.
data 2017:01:21 15:59:24Są pierogi dla Gabrysi i rosołek dla Dominiki.
data 2017:01:21 16:23:29Zupka okazała się dwuosobowa, bo u Dominiki, po chorobie, słabo z apetytem.
data 2017:01:21 16:38:46Wreszcie dotarł Wojtuś z Karolą.
15 minut szukali miejsca do parkowania.
data 2017:01:21 16:39:02My zjedliśmy placki ziemniaczane z gulaszem (na pół, bo porcja była ogromna)
i czekamy na racuchy.
data 2017:01:21 16:39:52Nasz wnusia kochana.
data 2017:01:21 16:40:09
data 2017:01:21 16:40:16
data 2017:01:21 16:40:21
data 2017:01:21 16:40:26
data 2017:01:21 16:55:14Spóźnialscy zamówili naleśniki ze szpinakiem.
data 2017:01:21 17:08:44
data 2017:01:21 17:09:20
data 2017:01:21 17:09:29Było też grzane wino. Tomek przezornie rodzinę przywiózł autobusem.
data 2017:01:21 17:09:42
data 2017:01:21 19:05:05Oglądamy skoki drużynowe.
data 2017:01:21 19:05:14Zajęliśmy drugie miejsce.
data 2017:01:21 19:07:05Gabrysia nie odstępuje Karolinki.
data 2017:01:21 19:07:14A Tomcio Ani.
data 2017:01:21 19:07:22Wojtek pozuje do zdjęcia.
data 2017:01:21 19:07:31
data 2017:01:21 19:08:05
Impreza przenosi się na Kopernika.
Tego nie widać, ale balon postawił Dominice włosy na sztorc.
Tu już byliśmy z Kasią, ale byliśmy skupieni na włosach Dominiki.
Babcia została szczodrze obdarowana prezentami.
Przed domem spotkała nas Iwona.
Wyglądała na zszokowaną naszą liczną rodzinka.