Adaś zorganizował spotkanie w Zapiecku z przyjaciółmi z AZS-u. Było, jak zwykle, bardzo miło. Nie obeszło się bez polityki. Na szczęście jesteśmy zgodni poglądowo. Czas przeleciał bardzo szybko zwłaszcza, że spóźniliśmy się z Jurkiem, bo nie doczytaliśmy maila i poszliśmy, jak zwykle, do naszego lokalu na Nowym Świecie. Tymczasem tu malowanie i musieliśmy pognać na Plac Zamkowy, najpierw meldując się w domu żeby sprawdzić właściwy adres.
data 2018:02:11 12:36:17
Było nam trochę głupio bo wszyscy grzecznie na nas czekali.
Zdjęcia oczywiście robiliśmy już po konsumpcji.
data 2018:02:11 12:36:23
Ponieważ pora była przedpołudniowa więc nie szaleliśmy z jedzeniem.
data 2018:02:11 12:36:52
Bartek - Sekretarz Generalny AZS (jak wyczytałam w internecie).
Przy nim Zosia i żona Małego Jacka.
data 2018:02:11 12:48:31
Adaś od Bartka (Zarząd Główny AZS) dostał piękna firmową czapkę.
A my od Adasia czekolady w bawarskim opakowaniu p. Bartek.
data 2018:02:11 12:48:36
Niestety seria "limitowana" i nie jest przedmiotem handlu.
data 2018:02:11 12:48:44
Jak widać czapka bardzo twarzowa.
data 2018:02:11 12:48:44
data 2018:02:12 22:32:58
Gugła jak zwykle pomyślała o wszystkim i przyniosła
stosowny sprzęt żeby utrwalić nas wszystkich.
Wuj właśnie wrócił z nocnej zmiany w Tesco - jest tam jakąś szychą.
Efekt może nie jest doskonały, ale pamiątka jest.
Z Ewą (2 od lewej) grałam w piłkę ręczną.
Teraz prowadzi jakieś mądre szkolenia. Przy Ewie Mały Jacek - przyjaciel Adasia.