A to już niesamowita historia. Trafił do nas, zupełnie przypadkiem Mirek, który wybrał się na wycieczkę rowerową do Modlina. Na mapie zainteresowały go pola golfowe i jak zaczął je objeżdżać wyjechał wprost na naszą posesję. Jego wizytę zawdzięczamy tabliczce z napisem PLEBAN. Jako turysta rozglądał się za kościołem. Tymczasem za ogrodzeniem usłyszał głos Jurka, który na szczęście rozpoznał. Mirek nie miał pojęcia, że w tej okolicy mamy ranczo. Byliśmy wszyscy w niemałym szoku. Prawie się nie zdarza żeby ktoś, kto jedzie do nas pierwszy raz (mimo dokładnego planu) trafił do nas bez przeszkód.
data 2018:04:28 18:01:47
data 2018:04:28 18:09:16
data 2018:04:29 19:39:29
Tomek sprawdza mój rower po wiosennym przeglądzie.
Dopieszczał go pół dnia.
data 2018:04:30 18:23:35
Nasza kicia śpi w takiej pozycji.
data 2018:04:30 18:23:53
Musi się u nas czuć bardzo bezpiecznie.
data 2018:05:01 11:44:12
data 2018:05:01 11:44:20
data 2018:05:01 11:44:37
data 2018:05:01 11:46:42
data 2018:05:01 11:46:48
data 2018:05:01 13:56:34
data 2018:05:02 17:18:01
Domi pomaga przy wieszaniu ubrań.
data 2018:05:02 17:19:31
data 2018:05:03 13:31:39
data 2018:05:05 14:35:27
Mirek Królikowski, który się do nas przybłąkał.
data 2018:05:05 14:35:41
data 2018:05:05 14:39:47
data 2018:05:05 14:40:05
data 2018:05:05 17:11:34
data 2018:05:05 17:11:47
data 2018:05:05 17:12:05
data 2018:05:05 17:18:21
Julka próbuje siadać.
data 2018:05:05 17:18:25
data 2018:05:05 17:18:45
data 2018:05:06 12:55:10
data 2018:05:06 12:56:11