Ania z Gabrysia zostały w Warszawie, bo kwitną zboża i trawy. Gabcia w tym roku wyjątkowo źle reaguje na nie.
data 2020:06:11 13:59:07
Testujemy uszyte przeze mnie poduszki.
data 2020:06:11 13:59:21
data 2020:06:11 14:05:53
data 2020:06:11 15:20:41
Domi była nastawiona na rozłożenie basenu.
data 2020:06:11 15:23:07
Zapowiadają burze i jest pochmurno.
data 2020:06:11 15:26:22
W zastępstwie uruchamiamy fotel do pływania.
data 2020:06:11 15:26:27
Na razie musi wystarczyć.
data 2020:06:11 16:06:12
data 2020:06:11 18:48:55
W nocy mocno lało i połamało mi maki.
data 2020:06:12 14:30:41
Jula w nowym kostiumie.
data 2020:06:12 14:30:52
data 2020:06:12 14:30:58
data 2020:06:12 14:42:30
Piasku coraz mniej.
data 2020:06:12 14:54:33
data 2020:06:12 14:54:52
Napełniamy basen.
data 2020:06:12 14:55:10
Domi też ma nowy kostium.
data 2020:06:12 14:55:23
data 2020:06:12 14:55:53
Tomek wyraźnie znudzony, ale dzielnie zajmuje się córkami.
data 2020:06:12 14:58:13
data 2020:06:12 14:58:40
data 2020:06:12 14:58:55
data 2020:06:12 21:50:45
Wieczorem Domi puszczała samolot.
data 2020:06:12 21:50:54
data 2020:06:12 21:51:09
Kapitalne światło tuz przed zachodem słońca.
data 2020:06:12 21:51:15
data 2020:06:12 21:51:46
Irysy już przekwitają.