2012.03.18_Rowerek

Dzisiaj prawdziwa wiosna. Wczoraj Gabrysia przeprosiła się z rowerkiem i bałam się, że na moich chorych kolanach trudno mi będzie za nią nadążyć. Tymczasem po przejechaniu, w tempie żółwia - góra 100 m, odmówiła dalszej jazdy twierdząc, że rowerek jedzie za szybko. Gabcia niestety jest wielkim cykorkiem. Nie pomogły prośby ani groźby, na rowerek już nie wsiadła. Za karę musiała go sama prowadzić. Obijała sobie nogi o pedały, ledwie wpychała go pod górkę, ale nie dała się złamać. Pokazała nam wszystkim kto tu rządzi.
Strona główna / 2012 / 2012.03.18_Rowerek / P1110757.JPG
< poprzednie14/28następne >
Zawsze uwielbiałam się huśtać.