2018.04.21_LIście

Tytułowe liście nie zaistniały na zdjęciach, a przez dwa dni grabiliśmy je z Jurkiem, bo jesienią ciągle padało.
Tomek poprawiał zakończenie doktoratu więc był pod ochroną. Pomagała nam Gabrysia (pilnowała ogniska) i Domi, która ciągnęła ze mną wór z liśćmi.
Strona główna / 2018 / 2018.04.21_LIście / P1030378.JPG
< poprzednie9/27następne >
W sobotę i niedzielę strasznie wiało.